„Pod prąd”. By było przypomniane i zapamiętane. Może się mylę, lecz widzę to tak (inaczej) ! - Inaczej widziane, część II – szkody nie do odrobienia – PGR-y.

„Pod  prąd”.  By  było  przypomniane  i  zapamiętane.  Może  się  mylę,  lecz  widzę  to  tak  (inaczej) !  -  Inaczej  widziane,  część II – szkody nie do odrobienia – PGR-y.

PROŚBA  do  PAŃSTWA – jeżeli  zgadzacie  się  z  treścią  tego  postu – PROPAGUJCIE  go,  przesyłając  dalej.

Walcząc  z  wieloletnią  bezmyślną,  fałszywą  propagandą  i  kołtuństwem,  dając  szansę  innym  poglądom,  Zmuszając  Państwa  do  myślenia,  przedstawiając  inny  punkt  widzenia.

„Pod  prąd”.  By  było  przypomniane  i  zapamiętane.  Może  się  mylę,  lecz  widzę  to  tak  (inaczej) ! 

Są  tematy,  które  w  większym  lub  mniejszym  stopniu,  pośrednio  lub  bezpośrednio,  miały,  mają,  ewentualnie  w  konsekwencji  będą  miały  w  przyszłości  wpływ  na  nasze  życie  i  potomków.  Również  takie,  które  były  albo  są  warte  komentarza  czy  opinii,  choćby  po  to,  by  uświadomić,  że  mogą  być  inne  punkty  widzenia.

A  zatem:

Inaczej  widziane,  część II – szkody nie do odrobienia – PGR-y.

Swego  czasu  istotnym  elementem  gospodarki  naszego  kraju  było  rolnictwo  oparte  w  znacznej  większości  na  kombinatach  rolnych,  zwanych  w  Polsce  PGR-ami  (Państwowe  Gospodarstwo  Rolne).  Pewnie  z  jakieś  skrywanej  zawiści,  a  może  ukrywanych  kompleksów.  Pan  Leszek  Balcerowicz  [(„wybitny  ekonomista”)  moja  Babci  nazywała  takie  tuzy  -  EKUNOM],  pewnie  sam  wymyślił,  zniszczenie  rolnictwa  (gospodarki  rolnej)  oraz  degradacji  części  społeczeństwa  za  pomocą  likwidacji  PGR-ów. 

Jestem  liberałem  i  dzięki  temu  jestem  zwolennikiem  zmian  zmierzających  do  rozwoju.  Również  ja  uważałem,  że  z  PGR-ami  trzeba  było  coś  zrobić,  jakoś  je  naprawić,  zrestrukturyzować,  częściowo  zwrócić  majątek  byłym  właścicielom.  A  tak  na  marginesie  dla  tych  co  nie  wiedzą.  Obecnie  w  Polsce  funkcjonują  olbrzymie  firmy  rolne  -  zagraniczne,  które  są  producentami  na  przykład  mięsa  (tacy  fachowcy  jak  Pan  Leszek  Balcerowicz  nazywają  to  teraz  globalizacją  rynku) – obecne  firmy  mu  nie  przeszkadzają,  dawniejsze  PGR-y  tak.

Jestem  przekonany,  że  każdy  z  Państwa  ma  w  rodzinie  osoby,  które  zostały  zdegradowane  społecznie  przez  pomysły  gospodarcze  tego  Pana.  Wracając  do  tematu.  Pan  Leszek  Balcerowicz  niszcząc  PGR-y  zapomniał  o  jednym.  (Mam  nadzieję,  że  zapomniał,  bo  jak  nie,  i  zrobił  to  celowo,  to  powinien  zgnić  w  więzieniu).  Zapomniał  o  tym,  że  1/3  społeczeństwa  Polskiego  bezpośrednio  lub  pośrednio  jest  związana  z  tą  formą  gospodarki.  Mili  Państwo,  czy  zdajecie  sobie  sprawę  jaka  to  jest  ilość  ludzi?  Całej  spawie,  pikanterii  dodaje  fakt,  iż  znaczna  większość  pracowników  PGR-ów,  to  ludzie  nie  posiadający  wykształcenia.  Tym  bardziej  więc  często  bywa,  że  za  ich  byt  i  los  powinni  ponosić  odpowiedzialność  ludzie  światli  (wykształceni).  Przynajmniej  Pan  Leszek  Balcerowicz  przez  znaczną  grono  ludzi  jest  za  taką  osobę  uważany.  On  jednak  cynicznie  od  początku  wiedział,  że  ze  strony  tej  grupy  społecznej  nie  grożą  żadne  protesty,  strajki  itp.,  w  związku  z  tym  łatwo  ją  będzie  zniszczyć.

Ktoś  powie,:  „to  tylko  rolnictwo”,  -  gówno  prawda !!!  Podobne  temu  opinie,  ewidentne  świadczą  o  głupocie  i  ignoranctwie.

Czy  się  to  komuś  podoba  czy  nie,  Polska  postrzegana  była  jako  kraj  w  znacznym  stopniu  oparty  gospodarczo  o  rolnictwo  i  dziedziny  z  nim  związane.  Zniszczenie  rolnictwa  przełożyło  się  w  większym  lub  mniejszym  stopniu  na  kłopoty  gospodarcze  innych  dziedzin  gospodarki.  Przykładem  niech  będzie  blisko  związany  przemysł  przetwórczy.  Podobnych  było  wiele,  można  wymieniać,  zabraknie  palców  u  obu  rąk.

Jestem  nauczony,  że  jeżeli  coś  źle  działa,  należy  to  najpierw  spróbować  naprawić.  Tylko  bezmózgi  debil  coś  niszczy  wmawiając  wszystkim,  że  tak  trzeba.  Jeżeli  podacie  mi  Państwo  choć  jedne  przykład  zaproponowany  i  wprowadzony  w  tym  czasie  Przez  Pana  Leszka  Balcerowicza  przeciwdziałający  upadkowi  tej  grupy  społecznej,  odszczekam  wszystko  co  tu  napisałem.

Tak  na  marginesie,  opierając  się  na  faktach  i  dowodach,  szkód  które  wyrządził  Polsce  i  Polakom  swoją  działalnością  Pan  Leszek  Balcerowicz  spisałem  kilka,  i  nie  są  to  drobiazgi.

Wracając  do  bezrobocia  po-PGR-owskiego.  Jest  to  problem.  A  to,  że  główną  odpowiedzialność  za  ten  stan  ponosi  Pan  Leszek  Balcerowicz  dowodzi  czas. Wielkim  wkładem  tego  Pana  w  społeczno-gospodarcze  życie  narodu,  jest  trwała  pauperyzacja.  Mimo  ponad  20-to  letniego  okresu  przemian  w  tym  likwidacji  PGR-ów,  problem  istnieje  i  nie  maleje.  Mało  tego.  Szanse  na  powrót  tych  ludzi  do  normalności  są  znikome. Ojciec  polskiego  strukturalnego  bezrobocia,  które  w  wielu  miejscach  (obszarach  kraju)  trwają  do  dzisiaj.

Jeżeli  pisać  wszystko  to  jeszcze  przypomnę:

Państwowe  Gospodarstwa  Rolne  (PGR),  itp.,  tworzone  były  głównie  na  bazie  wcześniejszych  (znacjonalizowanych)  prywatnych  majątków  ziemskich.  Pan  Leszek  Balcerowicz,  taki  zwolennik  kapitalizmu  a  nie  zabezpieczył  nawet  odrobiny  majątku  w  celu  rekompensaty  (zadośćuczynienia)  dla  byłych  właścicieli.  To  ewidentny  dowód  na  to,  że  obce  mu  było  uczciwe  posiadanie  majątku,  gada  tylko  wzniosłe  lotne  slogany,  typu  własność  i  prywatyzacja,  na  które  skutecznie  nabrał  i  dalej  nabiera  tysiące  ludzi.

Działalność  Pana  Leszka  Balcerowicza  jako  ministra  finansów,  była  dwukrotnie  przedmiotem  sejmowego  postępowania  w  sprawie  odpowiedzialności  konstytucyjnej,  co  nie  miało  miejsca  nigdy  w  stosunku  do  nikogo  w  historii  Polski.  Pojawienie  się  takiego  wniosku  raz,  można  byłoby  traktować  jako  złą  wolę  lub  podyktowane  jako  nieuzasadniona  nagonka.  Lecz  miało  to  miejsce  dwa  razy  w  odstępie  czasowym  w  1993 r.  i  1994 r.,  co  dowodzi,  że  było  coś  na  rzeczy.  Już  wtedy  wielu  ostrzegało  i  przestrzegało  przed  negatywnymi  skutkami  tak  zwanych  reform  firmowanych  przez  tego  Pana.

W  obu  przypadkach  sejm  umorzył  postępowanie. 

Podam  tylko  dwa  powody,  które  wyjaśniają  takie  decyzje.

Po  pierwsze:  Gdyby  uznano  winę  Pana  Leszka  Balcerowicza,  trzeba  byłoby  w  konsekwencji  podjętej  decyzji,  również  uznać  odpowiedzialność  innych  (w  tym  premierów  RP)  i  też  ich  postawić  przed  trybunałem  odpowiedzialności  konstytucyjnej.

Po  drugie:  W  Polsce  od  czasów  II-giej  wojny  światowej  nikt  z  rządzących  poprzedniego  (komunistycznego  ładnie  zwanego  socjalizmem)  ani  nowego  (obecnego)  ustroju  nie  poniósł  odpowiedzialności  za  swoje  czyny.

P.S.

Mam  zwykły  test  dla  wyznawców  Pana  Leszka  Balcerowicza.

Proszę  zapytać  jakiegokolwiek  ekonomistę  z  tamtego  okresu  (chwili  przemian),  z  czasów  obecnych  również: 

Czy  posiadał  wiedzę,  umiejętności  i  wyobraźnię  by  wprowadzać  zmiany  w  gospodarce ? 

Czy  uważa,  że  tylko  Pan  Leszek  Balcerowicz  był  zdolny  by  to  robić ?

I  na  koniec:

Jakim  cudem  poradziły  sobie  inne  kraje ?  Przecież  nie  było  tam  zbawcy  narodu,  wybitnego  ekonomisty  Pana  Leszka  Balcerowicza  i  jego  wybitnych  reform.

Skoro  taki  znakomity,  dlaczego  młodzi  ekonomiści  (abiturienci),  w  swojej  pracy  nie  powielają  wybitnych  rozwiązaniach  ekonomicznych  tego  Pana ?

I  jeszcze,  pytanie  retoryczne:

Dlaczego  żadna  polska  lub  światowa  znacząca  instytucja  (firma)  finansowa  nie  chce  zatrudnić   tak  niezrównanego  umysłu  ekonomicznego,  by  dzięki  jego  pomysłom  pomnażać   swój  majątek ?

Odpowiedź:

Tam  ponosi  się  konsekwencje  swoich  działań.  Nie  wystarczy  głosić,  że  działa  się  w  dobrej  wierze.

Swoją  drogą  ciekawe  zjawisko  socjologiczne:  Ukradł  jedzenie – to  złodziej,  zdefraudował  miliony  lub  miliardy – to  biznesmen  lub  wybitny  ekonomista.

Dopisek (konkluzja):

Jak  zawsze  w  tego  typu  sprawach,  nikt  nigdy  nie  był  i  nigdy  nie  będzie  pociągnięty  do  odpowiedzialności.  A  gdyby  nawet  wydarzył  się  cud,  to  z  przykrością  należy  stwierdzić,  że  wyrządzone  szkody  społeczeństwu  i  krajowi,  są  nieodwracalne.

Uzupełnienie  tematu  (dopisek)  z  dnia  2014.03.01

Czytelnik  prontera  Pan  Piotr  Marciniak,  28.02.2014 r.  w  programie  „Fakty  po  Faktach”  stacji  telewizyjnej  TVN24,  około  godz.  19;45  rozmawiał  z  prof.  Panem  Leszkiem  Balcerowiczem.  W  trakcie  rozmowy  został  poruszony  temat  likwidacji  PGR-ów,  jej  skutków  i  ewentualnych  odszkodowań.  Wypowiedź  Pana  Leszka  w  tym  temacie,  cytat: „w  jakich  warunkach,  można  było  zachować  kołchozy  czyli  PGR-y.  No  w  warunkach,  Które  stworzył  Łukaszenko  (Pan  Aleksandr  Łukaszenka – Prezydent  Białorusi)„,  świadczy  o  jednym.  Profesor  ekonomii – (EKUNOM – jak  mówiła  moja  Babcia),  nie  wiedział  i  nadal  nie  wie,  jak  naprawić  tą  dziedzinę  gospodarki  co  w  efekcie  przyczyniło  się  do  degradacji.  Tłumaczenia  Pana  Leszka  są  pokrętne  i  śmieszne.  Pan  Leszek  Balcerowicz  powołuje  się  na  Białoruś.  Ciekawe.  Taki  wykształcony.  Profesor  ekonomii,  dlaczego  nie  powołuje  się  na  Amerykę ?  Dlaczego  nie  korzystał  z  jej  doświadczeń ?  Czy  w  USA  nie  ma  rolnictwa ?  Ludzie  wielcy  i  wartościowi,  to  tacy,  którzy  potrafią  przyznać  się  do  błędu.  Czy  kiedykolwiek  z  ust  tego  Pana  wypłynęła  informacja,  że  choć  w  małym  stopniu  (takim,  tycim,  tycim)  zrobił  coś  źle ?

 

Prigol 

 

Link  do  strony:

https://komentarz-spraw-aktualnych.webnode.com//

https://inaczej-pl.webnode.com//  

https://podatek-obrotowy-pl.webnode.com//

https://prigol.piszecomysle.pl//

https://plus.google.com/u/0/100624218056367361709/posts

 

facebook:  komentarz.opinia